naprawa samochodów dostawczych i ciężarowych. naprawy powypadkowe. dynamiczna wymiana oleju w automatycznej skrzyni biegów. Więcej usług. Sprawdź opinie innych kierowców ⇨ Wygodnie umów wizytę w sprawdzonym warsztacie ☆ Usuwanie wgnieceń po gradobiciu w mieście Pruszcz Gdański.
Mechanicy, używając kleju termo-topliwego i grzybka, wyciągają wgniecenie. Ten sposób można również zastosować w warunkach domowych. Wystarczy pistolet z klejem “na gorąco”. Należy delikatnie roztopić klej, przyłożyć do wgniecenia i poczekać aż się do niego przyczepi. Następnie należy delikatnie ciągnąć “naboje” i
Polecane do likwidacji wgniotek po gradobiciu jak i drobnych uszkodzeń parkingowych. Dziewięć ?hebli? WPT typu Ball (czerwone uchwyty), również ogólnego zastosowania w naprawie wgnieceń karoserii. W tym zestawie oferujmy ?heble? zaczynające się rozmiarem 6,5 mm x 230mm a kończące się rozmiarem 14 mm x 1270 mm. Narzędzia te
Jak Ci nie będzie pasować to sie zamienisz ze zmną . Też mam Knausa i to nie po gradobiciu, ale ma 20 lat (1993 r.) więc nie ma już w nim tej świeżości na meblach, ścianach itd. Bierz bo później będziesz żałował. Od wyglądu ważniejsza jest sprawność techniczna i funkcjonalność.
Jak usunąć wgniecenia, które szpecą samochód po gradobiciu? Sprawdź, czym są i jaki efekt dają bezinwazyjne metody naprawy wgniotek.
kesan dan pesan guru untuk siswa kelas 6. Nieduże wgniotki w karoserii, powstałe najczęściej na skutek gradobicia lub parkingowej stłuczki, można usunąć w specjalistycznym warsztacie lub samodzielnie. Muszą być jednak spełnione odpowiednie warunki. Jakie? Kiedy jest możliwa naprawa wgnieceń bez lakierowania? Gdy dojdzie do niegroźnej stłuczki lub uderzysz w słup/barierkę, często w karoserii powstaje wgniecenie, które nie dość, że wygląda nieestetycznie, to jeszcze zmniejsza wartość pojazdu. Coraz popularniejsze stają się jednak bezinwazyjne metody likwidacji wgnieceń karoserii, dzięki którym auto wygląda jak nowe i nie widać, aby kiedykolwiek doszło do wypadku. Kiedy jest to możliwe? Jeśli nie doszło do naruszenia struktury lakiery, można zdecydować się na wyciąganie lub wypychanie wgnieceń bez lakierowania. Co więcej, jest to znacznie tańszy i szybszy sposób na poprawę wyglądu karoserii niż typowa naprawa blacharsko-lakiernicza. Jak zostało to już wspomniane, usuwanie drobnych wgnieceń może odbyć się w specjalistycznym warsztacie lub w warunkach domowych. Na czym polega każda ze stosowanych metod? I co jest korzystniejszym oraz bezpieczniejszym rozwiązaniem? Postaramy się to wyjaśnić. Bezinwazyjna naprawa wgnieceń Specjaliści od usuwania wgniotek wykorzystują technikę PDR, czyli Paintless Dent Repair. Jeśli tylko lakier nie uległ uszkodzeniu, przeprowadza się naprawę wgnieceń bez malowania. Jak to jest możliwe? PDR umożliwia usuwanie uszkodzeń na dwa sposoby, które polegają na wyciąganiu lub prostowaniu blachy. Prostowanie wgnieceń przypomina? masowanie karoserii. Robi się to tak długo, aż blacha wróci do swojego pierwotnego kształtu. Ta metoda znajduje zastosowanie w przypadku tych elementów samochodu, do których istnieje łatwy dostęp od wewnątrz. Dotyczy to przede wszystkim klapy bagażnika czy maski. Jeśli konieczny byłby demontaż niektórych części pojazdu, np. podsufitki, wtedy specjaliści muszą ocenić, czy nie bardziej opłacalne byłoby zastosowanie drugiej techniki, o której będzie jeszcze mowa. Ten rodzaj naprawy wgnieceń w karoserii wymaga zastosowania profesjonalnych narzędzi. Potrzebne są wypychacze blacharskie o różnych kształtach, grubościach i końcówkach, które trzeba dokładnie dopasować do charakteru uszkodzenia, a także dźwignie, czyli tzw. heble. Rodzaj zastosowanych hebli zależy również od tego, czy karoseria jest wzmocniona, czy nie. Aby zadanie to mogło być wykonane precyzyjnie, potrzebne są również łańcuchy oraz lampa z odbłyśnikiem montowana w pobliżu wgniotki. Jest to bardzo trudny, wymagający sporych umiejętności proces. Jest on również bardziej inwazyjny, a jakikolwiek błąd może skutkować naruszeniem warstwy lakieru, dlatego przestrzega się domowych majsterkowiczów przed podjęciem naprawy w ten sposób. Kolejna metoda polega na wyciąganiu blachy bez lakierowania, nazywana jest również metodą ?na klej?. Wykorzystuje się ją wtedy, gdy nie można dotrzeć do wgniecenia od wewnętrznej strony lub gdy demontaż poszczególnych elementów byłby zbyt czasochłonny. I również w tym wypadku konieczne jest posiadanie odpowiednich narzędzi. Jakich? Przede wszystkim potrzebny jest klej termopotliwy, który zastyga w przeciągu kilku minut. Do jego aplikacji używa się pistoletu ogrzewającego klej. Podczas naprawy wgnieceń metodą na klej wykorzystuje się również grzybki oraz wyciągarkę. Jak przebiega cały proces? Na początku trzeba dopasować rozmiar oraz kształt grzybka do wielkości wgniecenia. Następnie przykleja się go dokładnie w centrum wgniotki i nakłada na niego klej. Następnie na główce grzybka instaluje się wyciągarkę, z pomocą której powoli przywraca się prawidłowy kształt blasze. Aby móc stwierdzić, kiedy trzeba oderwać grzybek od karoserii, również warto użyć lampy. Trzeba wiedzieć, że usuwanie wgnieceń metodą PDR powinno być wykonane przez specjalistów. Są to techniki wymagające posiadania wiedzy, doświadczenia oraz często nietanich narzędzi. A jak w warunkach domowych przeprowadzić naprawę wgnieceń karoserii? I czy te sposoby są skuteczne? Samodzielne usuwanie wgnieceń Teoretycznie można samodzielnie usunąć wgniecenia bez lakierowania powyższymi metodami. Wymaga to jednak zakupienia specjalistycznych narzędzi, przy czym nie ma się pewności, czy zakupione zestawy wypychaczy lub grzybków będą odpowiednie do wielkości wgniotki, a kupowanie ich kilku rodzajów jest nieopłacalne. Można natomiast skorzystać z bardziej dostępnych metod. Jedna z nich polega na ogrzaniu suszarką wgniecenia, po czym spryskanie tego miejsca sprężonym dwutlenkiem węgla, który osiąga temperaturę bliską -70 stopni. Na skutek dużej różnicy temperatur blacha powinna się skurczyć, co w konsekwencji powoduje jej wyprostowanie. Czy tak jest w praktyce? No cóż ? to zależy. Przystępując do tego zabiegu nigdy nie masz pewności, jaki będzie efekt. Domowe sposoby VS techniki specjalistów od usuwania wgniotek Co się bardziej opłaca: samodzielna naprawa czy zlecenie tego specjalistom? Na początku trzeba zaznaczyć, że metoda ze sprężonym powietrzem i suszarką jest bardzo ryzykowna, ponieważ nigdy nie będziesz mieć pewności, co się stanie z lakierem po tym zabiegu. Jeśli natomiast zdecydujesz się na usuwanie wgnieceń jedną z metod PDR, wybierz wyciąganie blachy. To bardziej bezpieczny, bezinwazyjny sposób, dlatego masz duże szanse powodzenia. Odradza się natomiast stosowania techniki masowania, która w przypadku niewprawionych osób często kończy się klęską. W praktyce jednak koszty naprawy wgnieceń, szczególnie w porównaniu do wizyty w warsztacie blacharsko-lakierniczym, są nieduże. Dlatego lepiej nie ryzykować i powierzyć swój samochód specjalistom.
Gdy na samochodzie powstały wgniecenia po gradobiciu, wielu kierowców bagatelizuje ten problem z obawy przed kosztowną naprawą blacharsko-lakierniczą. A czy da się usunąć wgniotki bezinwazyjnie? Ile to kosztuje i czy zapłaci za to ubezpieczyciel? Odpowiadamy na podstawowe pytania. Bezinwazyjne usuwanie wgnieceń po gradobiciu Na początku należy odpowiedzieć na pytanie, czy można bezinwazyjnie usunąć wgniecenia po gradobiciu? W większości przypadków tak. Co to oznacza? Jeśli tylko nie doszło do naruszenia struktury lakieru (a w przypadku gradobicia bardzo rzadko się to zdarza), możliwa jest naprawa karoserii bez konieczności wykonywania kosztownej i czasochłonnej wizyty u blacharza i lakiernika. Obecnie wiele warsztatów samochodowych, takich jak podczas usuwania wgnieceń wykorzystuje technikę PDR – Paintless Dent Repair. Metoda to umożliwia wyciąganie lub wypychanie wgniecenia – karoseria wraca do początkowego kształtu, a dzięki temu, że nie jest szpachlowana i ponownie lakierowana, nie widać nawet pozostałości po szkodach. W przypadku gradobicia, wgniotki najczęściej powstają na dachu, gdzie stosuje się metodą wyciągania, która nie wymaga dostępu od spodu – przy pomocy specjalnego kleju oraz grzybkowych zaczepów karoseria zostaje wygładzona. A co w sytuacji, gdy grad uszkodził maskę? Wtedy najczęściej korzysta się z metody prostowania od spodu, nazywanej również wypychaniem. Przy użyciu tzw. wypychaczy blacharskich wgniecenie zostaje usunięte od wewnętrznej strony. Od czego zależy koszt naprawy wgnieceń po gradobiciu? Należy wiedzieć, że w warsztatach, gdzie bezinwazyjnie naprawia się wgniecenia w karoserii, nie ma stałego cennika usług. Dlaczego? Ponieważ koszt naprawy uzależniony jest od wielu czynników. Co ma na niego wpływ? Przede wszystkim wielkość wgnieceń oraz ich ilość. Najczęściej za duże wgniecenia uznaje się szkody powyżej 3 cm średnicy i 3 mm ugięcia. Musisz jednak wiedzieć, że usuwanie wgnieceń po gradobiciu metodą PDR jest znacznie szybsze i tańsze, niż typowa naprawa blacharsko-lakiernicza. Ponadto, dzięki temu, że nie trzeba ponownie lakierować karoserii, samochód nie traci na wartości, co jest istotne podczas jego późniejszej sprzedaży. I co najważniejsze – jest to metoda uznawana przez firmy ubezpieczeniowe. Oczywiście, jeśli masz wykupione jedynie ubezpieczenie obowiązkowe – OC – za naprawę będziesz musiał zapłacić sam. A co w przypadku, gdy dodatkowo zabezpieczyłeś się dzięki polisie AutoCasco (AC) lub MiniCasco? Tak jak zostało to już zasygnalizowane, ubezpieczyciele samochodowi akceptują tę formę naprawy szkód po gradobiciu. Co trzeba zrobić, aby otrzymać zwrot kosztów? Przede wszystkim należy od razu zgłosić szkodę i poczekać na decyzję rzeczoznawcy z firmy ubezpieczeniowej. Tutaj warto weryfikować kwotę, jaka ma zostać Ci przyznana, z warsztatem samochodowym – często wycena jest zaniżona, wtedy trzeba się od niej odwołać. Jak widzisz, opłaca się usuwać wgniecenia po gradzie, niezależnie od tego, czy za szkody będziesz musiał zapłacić sam, czy zostanie to opłacone z wykupionej, dodatkowej polisy. Dzięki temu Twój samochód nie tylko będzie lepiej wyglądać, ale łatwiej i korzystniej uda Ci się go sprzedać.
Prev 1 2 3 4 Next Page 1 of 4 Recommended Posts Share Witam. Tak jak w temacie chodzi mi o to czy jest ktos w wawie ktory zajmuje sie prostowaniem bakow metalowych pod cisnieniem bo watpie zeby inaczej sie dalo. Z gory dzieki dla tych co sie zainteresowali pozdro. Edited November 24, 2006 by str_18 Quote Link to comment Share on other sites 3 years later... Share Witam jak w temacie . Mam małe wgniecenie na baku , już tak kupiłem . Chciałbym to zlikwidować . Kupiłem sobie nawet takie urządzenie do wyciągania wgnieceń po gradobiciu ale to nie daje rady. Może ma ktoś w tym jakieś doświadczenie . Quote Link to comment Share on other sites Share bez fotki nie możesz oczekiwać konkretnej odpowiedzi ponieważ są różne wgniotki nawet małe a zbiornik jest duży. Quote Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Link to comment Share on other sites Share Wyklepać i zaszpachlować. Quote Link to comment Share on other sites Share Jak powiedział Piotr. Daj zdjęcie Quote Link to comment Share on other sites Share Wyklepać i zaszpachlować. Szpachlować możesz błotnik samochodu ale nie zbiornik paliwa w motocyklu Quote Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Link to comment Share on other sites Share Ja miałem małą wgniotkę w baku VN 800 vulcan, która powstała, gdy położyłem motor i bak uderzył mnie w kolano. Było to praktycznie przy zatrzymywaniu sie więc nie mogąc utrzymać smoka po prostu delikatnie go położyłem. Wgniotkę wyprostowałem sam przy pomocy wygiętego drutu grubości 10 mm którego konioec okręciłem wielokrotnie taśmą klejącą i włożyłem przez wlew. Kiilkadziesiąt razy wyjmowałem i doginałem by końcówka doszła do wgniotki i w końcu popchnięta od sirodka praktycznie została wypchnięta. Piszę praktycznie gdyż delikatny znak w tym miejscu został jakby delikatna fałdka blachy. Wgniotka jednak nie była duyża i w części blach gdzie nie było żadnych spawów itp. tylko tak naprawdę sama blacha. Jest sens prób w takim przypadku jak mój ale też gdy nie ucierpiał lakier, bo gdy to oprócz wgniotki jest obcierka to trzeba sie zastanowić co z kwestią ewentualnego malowania itp. Ze szpachlowanie zbiornika też się spotkałem i mimo, że jest to podważane to u koloegi już drugi rok sie sprawdza , nic nie pęka i jest OK. Quote Link to comment Share on other sites Share Witam wrzuć fotkę bo tak będzie najłatwiej coś wymyślić, jak w swoim starym sprzęcie miałem wgniotkę prawdopodobnie od kolana poprzedniego właściciela na płaskiej powierzchni i udało mi się ją wyprostować za pomocą gumy do przetykania klopa :biggrin: nawilżyć gumę żeby dobrze przyssało i musi ulec, ale wszystko jest zależne jaka gruba jest blacha, jaka wgniotka i w jakim miejscu pzdr Quote Link to comment Share on other sites Share ale nie zbiornik paliwa w motocyklu Dlaczego? Też mam małą wgniotkę na baku i właśnie w ten sposób chciałem sprawę rozwiązać, tym bardziej że bak i tak do malowania idzie... Quote Link to comment Share on other sites Share Dlaczego? Też mam małą wgniotkę na baku i właśnie w ten sposób chciałem sprawę rozwiązać, tym bardziej że bak i tak do malowania idzie... na zbiorniku motocykla szpacha papęka, powód tego jest taki ze zbiornik dość mocno się nagrzewa od silnka, a co za tym idzie rozszeża się, a po nalaniu zimnej bezyny z dystrybutora wiadomo zostanie schłodzony. zbiornik mozna naprawiać poprzez cynowanie, wypełnienie wgniotki cyną. Quote Link to comment Share on other sites Share Dzięki za odpowiedź! Quote Link to comment Share on other sites Share dobra kup nowy nie ma rady Edited May 30, 2010 by lionix Quote Link to comment Share on other sites Share Gdybyś tego jeszcze nie zauważył to podpowiadam, że czasy kuloodpornych zbiorników minęły bezpowrotnie a obecne zbiorniki są wykonane z bardzo cieniutkiej głęboko tłocznej blachy która mocno pracuje podczas jazdy i każda szpachla popęka. Jedyny sposób na zamaskowanie nierówności to cynowanie ale to wyższa szkoła jazdy. Quote Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Link to comment Share on other sites Share ja tam w bandycie 600 miałem trochę szpachli jakoś nie odpadła Quote Link to comment Share on other sites Share Quote Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Link to comment Share on other sites Prev 1 2 3 4 Next Page 1 of 4 Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Po intensywnych upałach przychodzą zwykle równie intensywne burze, a tym z kolei często towarzyszą opady gradu. Z reguły przychodzą one niespodziewanie. Przejście między piękną pogodą a bombardowaniem ciężkimi kulami lodu spadającymi z nieba trwa czasem zaledwie kilka minut – zbyt mało, żeby np. ukryć auto pod dachem. W Polsce nikt nie prowadzi dokładnych statystyk, ile pojazdów zostało uszkodzonych w wyniku opadów gradu, tymczasem w Niemczech w ubiegłym roku zrzeszenie tamtejszych ubezpieczycieli doniosło, że na skutek gradobić zniszczeniu uległo 635 tys. (ubezpieczonych!) aut, a suma odszkodowań wypłaconych z tego tytułu przekroczyła 1,5 mld euro. Typowa naprawa po gradobiciu polega na zaszpachlowaniu wgnieceń i ponownym polakierowaniu uszkodzonych elementów nadwozia. Taka usługa kosztuje zwykle 400-800 zł za każdy uszkodzony element; polakierowanie dachu może być jeszcze droższe. Metoda ta ma jednak, oprócz wysokiej ceny, sporo innych wad. Przede wszystkim obniża wartość samochodu przy odsprzedaży, bo dziś już niemal każdy nabywca auta uzbrojony jest w miernik lakieru, a podwójna grubość powłoki zwykle jest traktowana jako ślady wypadku, niezależnie od tłumaczeń sprzedawcy. W przypadku modnych wielowarstwowych lakierów metalicznych i perłowych odtworzenie pierwotnego koloru nie zawsze się udaje, a w dodatku taka naprawa jest czasochłonna – co najmniej na kilka dni trzeba odstawić auto do warsztatu. Trudno się więc dziwić, że coraz popularniejsze stają się naprawy wgnieceń przy wykorzystaniu technologii pozwalającej uniknąć lakierowania. Warunek: blacha może być wgnieciona, ale lakier nie może być naruszony i musi dobrze przylegać do podłoża. Tej metody nie stosuje się na elementach, które były wcześniej szpachlowane. Sposoby są dwa: jeśli do wgniecenia możliwe jest dojście od tyłu, wgniotkę wypycha się za pomocą odpowiednio wyprofilowanych dźwigni, które można wprowadzić nawet przez niewielkie otwory technologiczne. Jeżeli do uszkodzonego elementu można się dostać tylko od zewnątrz, fachowcy używają tzw. Glue Pullera. W miejscu uszkodzenia naklejają na gorąco plastikowy grzybek, który pozwala wyciągnąć wgniecenie. W obu przypadkach, jeżeli wgnieceń jest niewiele, będzie to wyraźnie tańsze od szpachlowania i lakierowania – za usunięcie jednego wgniecenia trzeba zapłacić ok. 150 zł, jednak w przypadku większej liczby „trafień” można liczyć na spore rabaty, np. 20 wgniotek za 1000 zł. Naprawa wgnieceń po gradobiciu (bez lakierowania) Foto: Auto Świat Nawet jeśli uszkodzeń jest bardzo dużo, fachowcy od usuwania wgnieceń mogą podjąć się naprawy. Warto jednak pamiętać, że im więcej punktów do wygładzenia, tym mniej zaoszczędzicie w porównaniu z tradycyjnym sposobem usuwania wgniotek. W przypadku bardzo głębokich uszkodzeń nie zawsze udaje się odtworzyć idealną powierzchnię blachy, ale na pewno staną się one mniej widoczne. Tak się to naprawia: na początku fachowiec dokładnie ogląda auto i zaznacza uszkodzenia. Niektóre są widoczne tylko pod określonym kątem i w sztucznym świetle. Tam, gdzie nie ma dostępu od tyłu elementu, na wgniecenie naklejane są plastikowe grzybki. Po zastygnięciu kleju do grzybka przytwierdza się młotek bezwładnościowy lub specjalny dźwigniowy „wyciągacz”. Jeśli fachowiec może się dostać do uszkodzenia od tyłu, uszkodzenia są wypychane wyprofilowanymi dźwigniami zakończonymi kulką. Robi się to z pewnym naddatkiem, a następnie wygładza „górkę” plastikowym pobijakiem. Typowa naprawa blacharsko-lakiernicza Jeśli uszkodzone przez grad elementy były już wcześniej szpachlowane, lakier źle przylega do podłoża lub odprysnął w wyniku uderzeń, właściciel auta ma do wyboru: albo jeździć oszpeconym samochodem, albo wydać niemałe pieniądze na typową naprawę blacharsko-lakierniczą. Warto jednak pamiętać, że zwykle tam, gdzie uszkodzony jest lakier, szybko pojawia się rdza! Klasyczna metoda napraw blacharsko-lakierniczych, jeśli lakier ma nie tylko dobrze wyglądać, lecz także wytrzymać kilka lat, jest znacznie bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać. Uszkodzone miejsce trzeba najpierw wstępnie przeszlifować, oczyścić, zagruntować, a po wyschnięciu gruntu pokryć szpachlówką poliestrową, ponownie wyszlifować, odtłuścić i nałożyć podkład. Później podkład znów się szlifuje, czyści, odtłuszcza, gruntuje miejsca przeszlifowane i dopiero wtedy lakieruje – najpierw lakierem bazowym, a później wykończeniowym. Po wysuszeniu lakier trzeba jeszcze przepolerować. Proste? Jeśli myślicie, że ktokolwiek zaoferuje lakierowanie „zgodne ze sztuką” w okazyjnej cenie, mylicie się. Oszczędzanie odbija się zwykle na jakości! Usuwanie śladów drobnych wgniotek parkingowych Foto: Auto Świat Jeśli zdarza się wam parkować pod hipermarketami, niemal na pewno boki waszych aut są wprost upstrzone drobnymi wgniotkami. Niektóre z nich widać dopiero, jeśli spojrzy się na auto pod odpowiednim kątem. Na ciasnych miejscach parkingowych podczas otwierania drzwi bardzo łatwo poobijać zaparkowany obok samochód, tym bardziej że nowe modele mają coraz cieńszą blachę. Szpachlowanie i lakierowanie takich uszkodzeń nie ma sensu. Nie dość, że to droga przyjemność, a efekt niepewny, to na dodatek powstaje ryzyko, że w przypadku kolejnej takiej przygody... z blachy odpadnie „kit”. Lepszym rozwiązaniem jest wypychanie lub wyciąganie wgnieceń, niekiedy fachowcy miejscowo obkurczają blachę, wychładzając ją np. suchym lodem. Szkody przez grad, połamane drzewa. Za co zapłaci ubezpieczyciel? Czy uszkodzenia spowodowane przez opady gradu są objęte ubezpieczeniem autocasco? Każdy ubezpieczyciel może dosyć swobodnie konstruować warunki sprzedawanych przez siebie polis AC. Co do zasady większość z nich obejmuje również szkody spowodowane przez grad. Na wszelki wypadek warto jednak dokładnie wczytać się w ogólne warunki ubezpieczenia, czyli dokument, który dokładnie określa, do czego zobowiązuje się towarzystwo ubezpieczeniowe i jakie warunki muszą być spełnione, żeby doszło do wypłaty odszkodowania. Niektóre polisy mogą zawierać wyłączenia ograniczające odpowiedzialność ubezpieczycieli. Czy minicasco też obejmuje szkody powstałe w wyniku gradobicia? Zwykle tak. Takie ubezpieczenia najczęściej obejmują szkody, do których doszło nie z winy kierowcy – czyli również na skutek opadów gradu. Na wszelki wypadek warto jednak zapytać o to agenta sprzedającego polisę, a także samemu sprawdzić w OWU. Czy jest jakiś limit odszkodowania w przypadku uszkodzeń auta spowodowanych przez gradobicie? Również ta kwestia jest regulowana przez warunki konkretnych polis. W wielu z nich przewidziano tzw. franszyzę integralną, czyli kwotę, do której ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody. Warto też pamiętać, że w przypadku starszych, tańszych aut, jeśli wgniotek jest dużo, rzeczoznawca ubezpieczyciela może z łatwością oszacować szkodę tak, że zostanie ona uznana za całkowitą. Wystarczy, że uzna, iż konieczne jest polakierowanie kilku elementów lub wymiana szyb, a czynności te zostaną wycenione według cenników warsztatów autoryzowanych. W przypadku ubezpieczeń AC próg, przy którym szkoda zostaje uznana za całkowitą, może być o wiele niższy niż przy OC. Zwykle wystarczy, że naprawa zostanie wyceniona na więcej niż 75 proc. wartości pojazdu sprzed uszkodzeń, żeby ubezpieczyciel uznał, że jest ona ekonomicznie nieuzasadniona. W takiej sytuacji odszkodowanie wylicza się według tzw. metody dyferencyjnej. Polega ona na tym, że szacowana jest wartość samochodu sprzed szkody i po niej – kwota odszkodowania ma stanowić różnicę między tymi dwoma wartościami. To z reguły znacznie niższa kwota niż ta wynikająca z wyceny naprawy! Podczas burzy na moje auto spadły konary drzewa stojącego przy ulicy. Czy za naprawy muszę zapłacić z własnej kieszeni, czy też mogę domagać się odszkodowania np. od państwa? Sytuacja nie jest jednoznaczna. Jeśli do złamania drzewa doszło na skutek działania sił przyrody, przykładowo w wyniku gwałtownych zjawisk meteorologicznych, ale przed tym zdarzeniem było ono zdrowe i utrzymane we właściwym stanie (przycinane, pielęgnowane itp.), to za szkody będzie trzeba zapłacić z własnej kieszeni. Jeżeli jednak do szkody przyczynił się zarządca terenu, na którym stoi drzewo (w tym przypadku będą to prawdopodobnie władze samorządowe danej miejscowości) – bo na przykład nie wycięto drzewa, które było już spróchniałe, albo nie zabezpieczono miejsca zagrożonego jego upadkiem – i oczywiście da się to jakoś udowodnić, to wówczas bezpośrednio do tego zarządcy należy skierować roszczenie. Naszym zdaniem Gdy uszkodzenia nie są zbyt głębokie, a fabryczny lakier nie odprysnął, to zawsze radzę zacząć od podjęcia próby naprawy bez lakierowania. Jeśli się nie uda, trudno – najwyżej później blachę trzeba będzie wyszpachlować i polakierować.
4 sierpnia 2019 Administrator Jak naprawić odpryski w lakierze po gradobiciu? Gradobicie, ptasie odchody, kamyki wyrzucone spod kół jadących przed nami pojazdów, czy inne, bliżej nieokreślone zdarzenia losowe mogą powodować powstawanie odprysków i rys na samochodowym lakierze. Jeśli nie chcesz wydawać kroci na profesjonalną lakiernię, która naprawi szkodę, możesz skorzystać z kilku tańszych rozwiązań! Czytaj dalej
jak wyciągnąć wgniotki po gradobiciu