Hasło do krzyżówki „spotkanie absolwentów po latach” w słowniku krzyżówkowym. W niniejszym leksykonie krzyżówkowym dla wyrażenia spotkanie absolwentów po latach znajduje się tylko 1 definicja do krzyżówki. Definicje te podzielone zostały na 1 grupę znaczeniową. Jeżeli znasz inne definicje dla hasła „ spotkanie 28 czerwca 2023, 7:50. powiat wągrowiecki. gmina damasławek. spotkanie klasowe. Spotkali się po 57 latach. To była impreza pełna wzruszeń i wspomnień! Wyjątkowe, pełne wspomnień i wzruszeń spotkanie odbyło się w sobotę 21 kwietnia w murach opalenickiej podstawówki. Do szkoły zjechali absolwenci rocznika 9 października 2022 r. Spotkanie po latach w murach szkoły. Zjazd absolwentów III LO w Lublinie. III LO im. Unii Lubelskiej w Lublinie świętowało stulecie szkoły. W sobotę zorganizowano Zobacz najciekawsze publikacje na temat: spotkanie absolwentów. Spotkanie po 50 latach. Absolwenci klasy XI A i B z Liceum Ogólnokształcącego im. M. Skłodowskiej-Curie w Rawie, którzy zdawali maturę w 1962 roku, spotkali się po 50 latach. Maturę pisali w 2002 roku. Absolwenci klasy o profilu ogólnym w I LO w Wieluniu spotkali się po 20 latach. Choć z 36 osób, które uczęszczały do klasy udało się dotrzeć jedynie 14, to było to dla wszystkich niesamowite doświadczenie, pełne emocji i oczywiście wspomnień. kesan dan pesan guru untuk siswa kelas 6. W naszej szkole po 50 latach spotkali się absolwenci Dwójki. Niniejszy post ma formę dialogu, z której -od czasu do czasu- będziemy korzystali. Mamy nadzieję, że ten rodzaj wymiany poglądów przypadnie Wam do gustu. Tomasz: Temat, nad którym rozmyślam i który próbuję "ugryźć", to zasadność spotkań klasowych po kilkunastu latach. Czy i jaka jest jeszcze więź z ludźmi „z przeszłości”? Czy warto zostawić teraźniejszość (żonę, dzieci) na jeden dzień, aby spotkać przeszłość (dawno niewidzianych kolegów)? Nadmienię, że według "etykiety sieciowej" nie ma mnie, bo nie mam konta na portalach społecznościowych ;-). Konrad: Właśnie, czy zainteresowanie szkolnymi latami i odgrzewanie starych znajomości (a stąd tylko krok do klasowych spotkań) to nie „znak czasów” ściśle związany z rozwojem sieci, a zwłaszcza portali typu Nasza Klasa (która powstała w 2006 r.) czy Facebook? Ja akurat mam konto na FB i dochodzę do wniosku, że słowo "znajomy" przestało już chyba cokolwiek oznaczać. Poważniejsza sprawa, to na ile wpuszczać do aktualnego życia kliknięciem "dodaj do znajomych" te wszystkie osoby, z którymi łączy mnie obecnie tak niewiele, żeby nie powiedzieć nic? Może dlatego moje konto na FB (poza stroną bloga) jest praktycznie nieużywane. Wracając do tematu… Tomasz: Pomimo wielu nalegań nie wybrałem się na ostatni zjazd absolwentów szkoły średniej (oprócz spotkania klasowego dodatkowo było to połączone z 50-leciem powstania szkoły). Wytłumaczenie miałem proste, gdyż akurat mieliśmy "inwazję" wirusa bostońskiego wśród dzieci. Ale zmierzam do pytania: co takie spotkania (raz na kilka lat czy regularne z kolegami przy piwie) wnoszą do naszej codzienności? Co łączy mnie z osobami, które na pytanie co u ciebie nadal utożsamiają się z odpowiedzią: po staremu, bez zmian, jakoś leci? Konrad: Moim zdaniem nic. Moje doświadczenie życiowe pokazuje, że prawdziwe przyjaźnie, jeśli miały przetrwać próbę czasu, przetrwały do dzisiaj. W miejscu typu szkolna klasa znaleźliśmy się przypadkowo, nie mieliśmy na to wpływu. Znajomości szkolne miały z założenia przymusowy charakter. Kwestia lubienia/nielubienia się, dawnych urazów lub całkowitej obojętności nie ma znaczenia - jedynym "formalnym" powodem spotkań ma być to, że przez 8 lat/4 lata siedziało się w tej samej klasie. A często chodzi o niezdrową ciekawość - komu się powiodło, jak się komu żyje, kto jak dziś wygląda. Poza tym wydaje mi się, że tego typu spotkania po latach wypadaj raczej sztucznie, ślizgając się po powierzchni tego, co tak naprawdę dzieje się w naszym życiu. Jak myślisz, skąd swego czasu taka popularność Naszej Klasy (która ostatnio trochę osłabła)? Tomasz: Ciekawość - to chyba ją postawiłbym na pierwszym miejscu. I w stosunku do spotkań, jak i do NK. I jej dwa oblicza - tę niezdrową, o której piszesz, jak i naturalną, jeśli łączyła nas np. przyjaźń. Nie ustosunkuję się do znajomości z żadnego portalu społecznościowego, bo -jak wspomniałem- nie mam konta (nie wynika to z mojej przekory, a świadomego wyboru). Bo pomyślmy: jakbym już obejrzał zdjęcia, poznał, co kto robił, to pozostaje pytanie, co dalej z taką znajomością? Konrad: No, z reguły nic. Ciekawość została zaspokojona. Chociaż obawiam się zawirowań. Czy wtargnięcie starych wspomnień i osób w teraźniejszość nie spowoduje odchylenia w mojej życiowej drodze? Stare sympatie, zadawnione krzywdy, personalne układy - po co w to wchodzić, przeżywać od nowa i pisać do tego nowy rozdział? Czy to ciągle dobra zabawa, czy już senny koszmar, gdy znowu siedzisz w szkolnej ławce? A może raczej to wywiadówka, na której w roli rodziców przychodzą sami uczniowie, tyle że już dorośli? Jest jeszcze jeden problem. Spotkania po 10-20-30-x latach podświadomie skłaniają do odpowiedzi na pytanie czy coś osiągnąłem, czy odniosłem sukces, co zostało z moim planów? I to przez pryzmat czysto powierzchownej opinii osób niemalże mi obcych. Na takie wystawianie mojego życia na "aukcję" nie mam ochoty. Nie wątpię, że moi klasowi koledzy/koleżanki to zazwyczaj sympatyczni, normalni ludzie. Ale żeby od razu spotkanie klasowe? Oczywiście dużą rolę odgrywa tu nostalgia za dzieciństwem, latami młodości. Czy nie warto jednak pozostawić lekko pożółkłych wspomnień nienaruszonymi? Tomasz: Na początku odżyją te miłe wspomnienia, ale -jak piszesz- może przyjść czas na "koszmary z przeszłości", co oczywiście dla niektórych może być okazją do głębszej refleksji czy też przebaczenia. Nadawanie priorytetów w naszym życiu powoduje (według mnie oczywiście) takie, a nie inne, spojrzenie na ten temat. Nie mam nic przeciwko spotkaniom czy kontaktom przez jakiś portal, a chodzi mi jedynie o znalezienie odpowiedniej równowagi. Podsumowując: od pięciu lat kultywujemy spotkania z przyjaciółmi z czasów studenckich - Rajdy Rodzin. Są to świadome wybory. Czas, który im poświęcamy, jest zaplanowany, a spotkania nie ograniczają się tylko do wymiany płytkich pytań co u was (które oczywiście zawsze pojawiają się na początku). Konrad: Ciekawe, że u nas też przetrwały znajomości ze studiów, a konkretnie te, u podstawy których leżały wspólne wartości. U mnie było to akurat środowisko duszpasterstwa akademickiego. Dlatego do dzisiaj spotykamy się ze znajomymi, zwykle całymi rodzinami, z tamtego okresu. Mogę nawet powiedzieć, że znajomości te wpłynęły zasadniczo na decyzję, by nie wracać po studiach do rodzinnej miejscowości. Ciekawe, że nawet po kilku latach przerwy mamy ciągle ten sam, wspólny język i głębszy poziom rozumienia spraw, na który schodzimy bez problemów (po zaspokojeniu pierwszej, jak najbardziej zdrowej, ciekawości o nasze losy). Myślę, że to dobre podsumowanie tematu. * * * A jakie jest Wasze podejście do spotkań klasowych? Bierzecie w nich udział? Czy dodajecie szkolnych kolegów do znajomych na FB? Dekoracja: na scenie z prawej strony stolik przykryty białym obrusikiem, na stoliku książka i wazon z biało-czerwonymi różami, po lewej stronie sceny imitacja dużego, ozdobnego zegara (wysokie pudło obciągnięte granatowym płótnem, z tarczą, dużymi wskazówkami z brystolu) z datą uroczystości. Nad stołem zawieszone hasło: Młodości! Ty nad poziomyWylatuj, a okiem słońcaLudzkości całe ogromyPrzeniknij z końca do końca. ( uroczystościWprowadzenie sztandaru szkolnego Odśpiewanie hymnu państwowego Część artystyczna Wykonanie poloneza przez wybranych uczniów z klas VI. Powitanie gości przez Konferansjera I:Witamy przybyłych na dzisiejszą uroczystość gości, dyrekcję szkoły, grono pedagogiczne, pracowników, rodziców oraz uczniów klas piątych. Dzisiejsze spotkanie jest ostatnią uroczystością wspólnie przeżywaną w murach tej szkoły. Za parę chwil staniemy się absolwentami Szkoły ............................ i nigdy już nie spotkamy się w tym gronie. Chcielibyśmy więc utrwalić moment naszego pożegnania, by pozostał w pamięci naszej i Waszej Drodzy Nauczyciele, Goście i Rodzice. Dlatego właśnie pragniemy zaprezentować to wszystko, czego nauczyliśmy się w ciągu wspólnie spędzonych lat. Recytator I:My z początku XXI wiekurozbijający atomyzdobywcy księżycawstydzimy sięmiękkich gestówczułych spojrzeńciepłych uśmiechówKiedy cierpimywykrzywiamy lekceważąco wargi Kiedy przychodzi miłośćwzruszamy pogardliwie ramionamiSilni cyniczniz ironicznie zmrużonymi oczami Dopiero późną nocąprzy szczelnie zasłoniętych oknachgryziemy z bólu ręceumieramy z miłości (M. Hillar) Recytator II:Bez tej miłości można żyćmieć serce suche jak orzeszek,malutki los naparstkiem pićz dala od zgryzot i pocieszeń,na własną miarę znać nadzieję,w mroku kryjówkę sobie uwić,o blasku próchna mówić "dnieje",o blasku słońca nic nie mówić. Jakiej miłości brakło im,że są jak okno wypalone,rozbite szkło, rozwiany dym,jak drzewo z nagła powalone,które za płytko wrosło w ziemię,któremu wyrwał wiatr korzeniei jeszcze żyje cząstką czasu,ale już traci swe zielenie i już nie szumi w chórze lasu? Ziemio ojczysta, ziemio jasna,nie będę powalonym mocniej w ciebie wrastamradością, smutkiem, dumą, będę jak zerwana pusto brzmiące nie kochać cię - i żyć,ale nie można owocować. (W. Szymborska) Wykonanie "Pieśni o ojczyźnie" lub innej podobnej. Recytator III:O tej ziemi z trudnością piszę,tak bardzo ją kocham,echem serca usłyszę,jak dęby olchom,jak olchy jarzębinom,jak jarzębiny bukom,jak buki falom, co Wisłą płynąpowiedzą, co mówię wnukom. Uczyli mnie polskiej mowy ludzie stąd Poszum od morza surowy. Uczył mnie polskiej mowy dąb. (Wł. Broniewski) Recytator IV:Młodości! Tobie nektar żywotaNatenczas słodki, gdy z innymi dzielę:Serca niebieskie poi wesele,Kiedy je razem nić połączy złota. Razem, młodzi przyjaciele! ...W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele;Jednością silni, rozumni szałem,Razem, młodzi przyjaciele! ...I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu,Jeżeli poległym ciałemDał innym szczebel do sławy młodzi przyjaciele! ... ( Wygłoszenie przemówienia pożegnalnego przez absolwentów Wręczenie kwiatów dyrekcji, nauczycielom i pracownikom szkoły Wygłoszenie przemówienia pożegnalnego przez dyrektora szkoły Uroczyste wręczenie nagród i dyplomów Podziękowanie w imieniu absolwentów Ślubowanie Konferansjer I:Za chwilę staniemy się absolwentami. Do ślubowania! (Wszyscy stają na baczność) My, ABSOLWENCI Szkoły Podstawowej im. ................................ naszej Ojczyźnie i Tobie, Szkoło ŚLUBUJEMY: zdobytą wiedzę, umiejętności i sprawności jak najlepiej wykorzystać w dalszym swym życiu,zawsze pracować sumiennie, czynnie współuczestniczyć w życiu społecznym, kulturalnym i gospodarczym naszego kraju i Europy,w dalszym życiu wysoko nieść zaszczytne miano WYCHOWANKA Szkoły im. ............................... ŚLUBUJEMY. Przekazanie sztandaru przedstawicielom klas piątych Pożegnanie klas szóstych przez piąte klasy - przemówienie i wręczenie bukiecików Przekazanie przez uczniów klas szóstych prezentu dla szkoły Wyprowadzenie sztandaru Kontynuacja części artystycznej Konferansjer I:O uwagę prosimy teraz wszystkich miłych gości naszej dzisiejszej imprezy. Konferansjer II:Zapraszamy na koncert z dedykacją. Pragniemy, aby wiersze i piosenki, które za chwilę usłyszycie, stały się naszym skromnym wyrazem wdzięczności dla tych, którzy przez sześć lat uczyli nas i wychowywali. Recytator V:Człowiek z wolna mądrzeje... gdywstecz się popatrzy,to widzi, jakie błędy popełniał co pisał byle zbyć - raz - dwa - trzyi z dnia na dzień jak wariat czekał końca roku. Zbyt wiele naszych sprawek uszło nam na sucho,niejedna do rodziców nie dotarła skarga,więc niniejszym dziś swoje nadstawiamyucho,niech każdy nauczyciel ile chce, je targa!Nasze uszy czekają, proszę targać śmiało,nawet godzinę całą. I tak będzie mało. (Cz. Kuriata) Przerywnik muzyczny - dowolna piosenka w wykonaniu uczniów klasy VI. Recytator V:A kiedy minie czas i miną lata,i nie wiem ile lat upłynie nawet...gdy przyjdzie rozwiązywać trudną sprawę -wrócą do nas słowa spośród ławek. A jak sami staniemy na środku klasy,i kiedy pierwszy zrobimy ręką znak,przypomnimy sobie tamte szkolne czasy,i to, że właśnie tę literę trzeba pisać tak. A kiedy staniemy u rozstaju drógi ciężko nam będzie w niejednej chwili,zrozumiemy, że spłacać trzeba wielki wytrwamy - jak ci, co kiedyś nas uczyli. (Cz. Kuriata) Konferansjer I:Pierwszą dedykację kierujemy do Pani Dyrektor, prosimy o wysłuchanie piosenki. (dowolna piosenka z repertuaru I. Santor) Konferansjer II:Panią Wicedyrektor, nasze panie Wychowawczynie oraz tych, którzy kiedyś byli naszymi wychowawcami prosimy o wysłuchanie wiersza najsympatyczniejszego polskiego poety: Recytator VI:Obywatelu Redaktorze!Poezja to jest złoty szerszeń,co kąsa, więc się pisze wiersze -cóż, każdy pisze tak, jak może,Obywatelu Redaktorze. Jesień jest na Krakowie dzisiaj i tyle kwiatów! tyle brzoskwiń! Wiaterek dmucha, słonko skrzy się, więc chodzę smutny i beztroski - cóż, człowiek chodzi tak, jak może, Obywatelu Redaktorze. Czy mam zmartwienia? Tak, czasami,niewielkie, tak jak w niebie gwiazdy,właściwie jedno (między nami),że życie ukochałem nazbyt -cóż, człowiek kocha tak, jak może,Obywatelu Redaktorze. (K. I. Gałczyński) Konferansjer I:Paniom z nauczania zintegrowanego dedykujemy następny wiersz: Recytator VII:On mnie nauczył pierwszych księgę otworzyłi zobaczyłem,jak gorące, burzliwebyły dzieje mi pokazałpiękno drzew odczytałemz listków - głosy ptaków,ich radosną mnie nauczyłwypowiadać słowa -o miłości,dobroci,o krainie słońca. Dowolna piosenka. Konferansjer II:Wszystkich nauczycieli matematyki i przyrody prosimy o wysłuchanie fragmentów wiersza "Nauka" Juliana Tuwima. Recytator VIII:Nauczyli mnie mnóstwa mądrości,logarytmów, wzorów i kwadracików, trójkącików i kółekNauczyli mnie nieskończoności. Rozprawiali o "cudach przyrody",Oglądałem różne tajemnice:W jednym szkiełku "życie w kropli wody",W innym zaś - "Kanały na księżycu". Mam ten wiedzy zapas nieskończony;(...) Wiem o kuli, napełnionej lodem,O bursztynie, gdy się go pociera...Wiem, że ciało pogrążone w wodę,Traci tyle ile... et cetera. Ach, wiem jeszcze, że na drugiej półkuliSłońce świeci, gdy u nas jest ciemno!Różne rzeczy do głowy mi wkuli,Tumanili nauką daremną. Trudna lekcja. Nie mogłem od nauczę się... po pewnym czasie...Proszę! Zostaw mnie na drugie życie,Jak na drugi rok w tej samej klasie. Konferansjer I:Nauczycielom techniki, muzyki, plastyki i kultury fizycznej dedykujemy piosenkę. (piosenka z repertuaru I. Jarockiej) Konferansjer II:Nie zapomnieliśmy również o Was, Drodzy Goście i Kochani Rodzice. Prosimy Was o wysłuchanie utworu muzycznego. (dowolny utwór) Rozdanie świadectw przez wychowawców Wejście dwojga rodziców z pięknym tortem (w kształcie dziennika lekcyjnego) z sześcioma zapalonymi świecami Ojciec:Niepowtarzalnym wydarzeniem jest szósta rocznica Waszego pobytu w szkole. Życzymy Wam wszystkiego, co najlepsze i najradośniejsze. Matka:Tort, który przygotowaliśmy dla Was i dla Waszych Pedagogów, niech osłodzi Wasze ostatnie chwile w tej szkole. (Rodzice przekazują tort konferansjerom.) Konferansjer II:Dziękujemy tym symbolicznym tortem, na którym świece wspólnie zgasimy, utrwalić moment naszego pożegnania, by pozostał we wdzięcznej pamięci naszej i Waszej, drodzy Rodzice, Nauczyciele, Goście. Konferansjer I:Prosimy do pomocy nasze panie Wychowawczynie. Wspólne zdmuchnięcie przez konferansjerów, uczniów i wychowawczynie świec. W tle melodia z filmu Ojciec chrzestny. Zaproszenie nauczycieli na herbatkę i symboliczny tort Mój znajomy był ostatnio na rozmowie rekrutacyjnej na Śląsku. Po wymianie „dzień dobry” wszyscy usiedli. I Pani prowadząca rozmowę rzuciła „No to proszę, niech Pan mówi”. Najwyraźniej nie czytała mojego postu o właściwej strukturze rozmowy rekrutacyjnej ;) Jak pewnie się domyślasz, dalej wcale nie było lepiej. Ostatecznie znajomy spotkanie przeżył, ale nie ma najlepszej opinii o klimacie tej firmy. I wcale mu się nie dziwię! Prowadzenie rozmowy rekrutacyjnej to nie jest czarna magia :) To po prostu spotkanie o określonej formie. I dobrze wcześniej przemyśleć jego strukturę. Ostatnio pisałam o powitaniu. Teraz czas na resztę. Poniżej przedstawiam dwie opcje, wraz z ich zaletami i wadami oraz rekomendacją użycia. Schemat rozmowy rekrutacyjnej nr 1 PYTANIA REKRUTERÓW – OPIS STANOWISKA/ FIRMY – PYTANIA KANDYDATA W tym schemacie zaczynamy od pytań do kandydata. Poznajemy jego doświadczenie i zbieramy informacje o potrzebnych nam kompetencjach. Następnie opowiadamy krótko o firmie (to też warto przemyśleć!). Na końcu zostawiamy czas na pytania, jakie może mieć kandydat. ZALETY: Kandydat nie jest ukierunkowany przez opis roli. Odpowiada zgodnie ze swoją obecną wiedzą, nieskażoną informacjami od Ciebie. Opowiadając o firmie możesz się odnieść do wiedzy o kandydacie. Nawiązać do jego doświadczeń czy zainteresowań. A więc oferta i jej opis jest nieco sprofilowana :) Tuż po opisie firmy kandydat może zadać pytania – ma informacje od Ciebie „na świeżo” w głowie. Być może część z jego wątpliwości udało Ci się już rozwiać. WADY: Jeśli kandydat nie jest zainteresowany szczegółową ofertą, dowie się o tym pod koniec spotkania. Może mieć poczucie straty czasu, a i Ty pewnie masz co robić ;) Znajomość oferty i wymagań stanowiska pozwala doświadczonym kandydatom lepiej odsiać informacje, które mają znaczenie dla pracodawcy. Opowiadając o sobie mogą ucinać wątki, które nie będą istotne. A to może skrócić czas rozmowy. REKOMENDACJA: Ten schemat sprawdzi się podczas rozmów z osobami o małym doświadczeniu (praktykant, świeży absolwent studiów) – pozwala sprawdzić stan wiedzy i wyobrażenie o pracy w danej branży, jakie ma kandydat. Może być też przydatny przy spotkaniu z osobą zmieniającą zawód – tu też oczekiwania wobec roli warto sprawdzić przed opisem firmy. Schemat rozmowy rekrutacyjnej nr 2 OPIS STANOWISKA/ FIRMY – PYTANIA REKRUTERÓW – PYTANIA KANDYDATA Tu zaczynamy od opowieści o stanowisku i ofercie firmy. Mówimy o tym jak się u nas pracuje, w co wierzymy i kogo szukamy. Następnie zadajemy pytania o doświadczenie i kompetencje kandydata. Ostatnia część jest dla kandydata, to czas na jego pytania. ZALETY: Kandydat ma w głowie opis stanowiska, wiec może się do niego odnosić w swoich odpowiedziach. Ma szansę wyciągnąć ze swojego doświadczenia informacje, które mają znaczenie dla potrzeb Twojej firmy. Kandydat lepiej rozumie sens pytań, bo widzi ich związek z opisem roli i jej wymaganiami. Zadając je możesz się też podeprzeć informacjami o firmie, jakie podałaś. Kandydat może odnieść się do oczekiwań. Powiedzieć szczerze, że nie zna określonych narzędzi lub czegoś nie umie. Jeśli jego oczekiwania wobec roli są bardzo odmienne, spotkanie szybko się kończy. WADY: Tracisz szansę zbadania obecnej wiedzy kandydata (o pracy, o branży, o oczekiwaniach). Trudniej będzie Ci dowiedzieć się, jakie wyobrażenia miał rozmówca i co naprawdę jest dla niego kluczowe. Bo już dowiedział się, co oferujesz, a czego nie. Podpowiadasz kandydatowi, kogo szukasz. Może to wzmacniać tendencje autoprezentacyjne i chęć „odpowiadania pod klucz”. Doświadczony rekruter i tak się przez to przekopie, ale utrudnia to prowadzenie szczerej rozmowy. Kandydat może chcieć zadać od razu pytania o ofertę firmy, co wydłuży wstępną część spotkania, jeszcze przed weryfikacją dopasowania jego kompetencji do potrzeb firmy. Jeśli pytania odroczymy w czasie, kandydat część z nich może zapomnieć ;) REKOMENDACJA: Schemat drugi najlepiej wykorzystają doświadczeni kandydaci – będą mogli odnieść oczekiwania i ofertę firmy do swoich kompetencji i planów zawodowych. Ta kolejność będzie też wskazana podczas spotkań z osobami, które przekraczają profil stanowiska – pozwoli to od razu zweryfikować zbieżność potrzeb lub przekierować spotkanie pod kątem innej roli. Jak widzisz, schematy są proste, ale wybór jednej z opcji niesie za sobą określone konsekwencje. Osobiście wolę schemat pierwszy, bo często dowiaduję się dzięki temu wielu ciekawych rzeczy :) Wiem jednak, że doświadczeni kandydaci lubią, gdy najpierw nakreśli im się o jakiej roli będziemy rozmawiać. Niezależnie od wyboru opcji, jej świadome zastosowanie daje komfort w prowadzeniu spotkania. Zawsze masz z głowy pierwsze zdanie na rozpoczęcie rozmowy ;) O tym jak zakończyć spotkanie i dlaczego warto zostawić pytania kandydata na koniec, w kolejnym poście :) Oj, temat rzeka mi się z tego zrobił… Autor zdjęcia: Breather/ Każdy zjazd absolwentów skłania do refleksji i wspomnień. Spotkania po latach mają to do siebie, że łączą przeszłość z teraźniejszością. 26 czerwca 2021 roku w Powiatowym Zespole Szkół w Łopusznie odbył się zjazd absolwentów – matura, rocznik zebrali się przed ,,pałacem” – byłą siedzibą szkoły . Tam zebranych powitał dyrektor PZS w Łopusznie C. Najmrodzki , który przypomniał historię placówki. Odniósł się też do jej tradycji, którą na przestrzeni lat tworzą kolejne pokolenia. W dalszej części spotkania uczestnicy zwiedzili nowy budynek szkoły. Mieli okazję obejrzeć sale dydaktyczne, pracownie przedmiotowe, zobaczyć obecny wizerunek szkoły. Absolwentów w murach Powiatowego Zespołu Szkół w Łopusznie powitała gorąco również społeczność uczniowska. W montażu słowno–muzycznym podkreśliła, że wspomnienia młodości, historie odległe i bliskie wpisane są w scenariusz życia każdego z absolwentów . Spotkanie w szkole zakończyło się wspólnym – pamiątkowym zdjęciem.

spotkanie absolwentów po latach scenariusz