Raport na gorąco Godzilla II: Król potworów Film sensacyjny Godzilla powraca, by stanąć do walki z gigantycznymi potworami - Mothrą, Rodanem i trzygłowym Królem Ghidorahem. Zobacz program tv dla Raport na gorąco. Oglądaj online ulubione programy. POCZTA. OGLĄDAJ TELEWIZJĘ Dziś, 21:00. Belfer 3 Dziś, 21:00 Zobacz program tv dla Raport na gorąco. Oglądaj online ulubione programy. POCZTA. OGLĄDAJ TELEWIZJĘ. Dziś, 22:00. Ten miły, dobry Bill Cosby Dziś, 23:45. Śledzimy też sytuację na drogach, informujemy o korkach i utrudnieniach, przypominamy o remontach. Jeśli dochodzi do pożaru, na miejscu jest straż miejska i policja - zwykle i my tam jesteśmy. Od dziś dostępna jest nowa odsłona "Raportu na gorąco". Wśród nowości jest między innymi formularz alertowy. Uciekł raniąc trzy osoby; Rajd pirata drogowego zakończony karambolem; Zderzenie w Alejach; Lekkomyślny pieszy; Uduszone ryby w Kanałku Piaseczyńskim przy Ag kesan dan pesan guru untuk siswa kelas 6. Na stronach Facebooka znajdujemy wiele komentarzy dotyczących wczorajszych wyborów. Oto kilka z nich. Piotr Pietucha (Warszawa): To nie debile, faszyści, katole, wieśniaki… Jakkolwiek by nie nazywać większości ludzi nie czytających, nie rozwijających się intelektualnie, emocjonalnie czy duchowo, wychowanych w odwiecznej, alkoholowej patologii brudnej wspólnoty układów, nepotyzmu, nieuczciwych biznesów, ciemnych ciemną religią, ogłupionych propagandą gangsterskiej pseudodemokracji, zawiedzionych działaniem wszelkich instytucji, nierozgarniętych prymitywną oświatą, biednych, nietolerancyjnych, przerażonych cywilizacją, innymi, innością, skazanych na siebie i sobie podobnych – to oni tworzą nasz kraj i głosując albo nie, decydują o jego losie. Artur Szulc (Hjo): Wczoraj odbyły się wybory prezydenckie w Polsce. Według szwedzkich mediów napisano między ” prawicowym nacjonalistą ” Andrzejem Dudą (file dr. dr. prawa; należy do Prawa Konserwatywnego i Sprawiedliwości) i ” liberałem ” Rafałem Trzaskowskim (file dr, politolog), który jest dzisiaj burmistrzem Warszawy i należy do Liberalnej Konserwatywnej Platformy Obywatelskiej. Retoryka polityków jest ciekawa. Tam Trzaskowski używa prawidłowego języka, za pomocą którego przekazuje percepcje, które są zdefiniowane jako bardziej nowoczesne niż Dudas. Co myśli Trzaskowski o exv. Jednak prawodawstwo aborcyjne pozostaje niejasne. Powiedział tylko tyle, że nie chce widzieć ostrzenia, które jest zgodne z tym, jak jego partia poradziła sobie z problemem w czasie władzy 2007-2015. r. Polska ustawa aborcyjna istnieje od końca lat 1990 Dla mnie też śmiesznie jest patrzeć, jak gorący temat w szwedzkich mediach stała się edukacja seksualna polskiej szkoły. Spałeś w ciągu ostatnich 30 lat? Tak samo wyglądało od lat 1990 W 2007-2015. r. zmian też nie dokonano. I z tego co rozumiem, Trzaskowski nie obiecał w tym momencie żadnych reform transformacyjnych. Wobec posiadania i sprawowania władzy niewiele dzieli partie. Największą różnicą jest to, jak jest pakowana retorycznie. I jasne, prawo i sprawiedliwość byli bardziej agresywni w reformach i działaniach, ale w zasadzie to samo wydarzyło się w 2007-2015 roku, co miało miejsce w wyborach w 2015. roku. Pewnego dnia przeczytałem kolejną szwedzką analizę ”’, w której wspomina się, że Duda jest uzależniony od swojej partii i że skorzystał z polskiej służby publicznej. Czy to poważna sprawa, że Bronisław Komorowski (prezydent 2010-2015; czy Platforma Obywatelska) był niezależny? A pod względem neutralności polskiej służby publicznej, można przeczytać raport z 2011 roku, sporządzony w renomowanej Fundacji Stefana Batorego i zobaczyć, że Polska TVP (jako SVT) skorzystała z premier Tuska i partyjnej Platformy Obywatelskiej do opozycji, która była reprezentowana głównie w czasach prawa i sprawiedliwości. Polska służba publiczna jest zawsze upolityczniona. Druga tura wyborów jest w połowie lipca. Powiedzieć o wyjściu jest trudno – Polacy są na przykład bardziej polityczni niż Szwedzi. (wersja wg Facebooka – red.) Zygmunt Barczyk (Sztokholm): Jest po przejrzałem pierwsze wyniki sondażowe, tzw. exit polls. Najbardziej niepokoi mnie to że aż 40% z tych którym chciało się pójść do wyborów zagłosowało na człowieka , który jest uosobieniem fajtłapy i który z urzędu prezydenta uczynił karykaturę. Rozumiem zarazem, że te ponad 40% głosów na Dudę to po prostu poparcie dla Kaczyńskiego. W trakcie ostatniego zjazdu "Solidarności" w Zakopanem prezydent Andrzej Duda próbował zażartować na temat wieku emerytalnego w Polsce Mówił o cewniku zakładanym przez 67-letnią pielęgniarkę, przyznając, że on w wieku 50 lat ma poważny problem, żeby nawlec sznurówki bez okularów "Żart" ten kompletnie nie przypadł do gustu pielęgniarkom i położnym, wśród których blisko jedna trzecia jest w wieku emerytalnym Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych podkreśla, że trudno żartować z osób ratujących ochronę zdrowia, Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych mówi wręcz o skandalu Pielęgniarki oczekują spotkania z prezydentem jeszcze w tym tygodniu, podkreślając, że to nie pora i miejsce na żarty - Tylko połowa pielęgniarek, które w 2021 roku odebrały prawo wykonywania zawodu, weszła do tego zawodu. To marnotrawienie publicznych pieniędzy - podkreśla wiceprezes NRPiP, apelując o dyskusję w sprawie pogłębiającego się kryzysu w zawodzie pielęgniarek i położnych Żart prezydenta o pielęgniarkach wywołał burzę w środowisku - Gdy byłem w Sejmie, przypomniał mi się taki plakat skierowany do ówczesnego premiera Donalda Tuska: panie premierze, czy chciałby pan, żeby cewnik zakładała panu 67-letnia pielęgniarka - opowiadał prezydent Andrzej Duda w czasie ostatniego zjazdu "Solidarności" w Zakopanem. - Miałem wtedy 40 lat, chyba niecałe, cholera. Ale dzisiaj mam 50 lat i mam poważny problem, żeby nawlec sznurówki bez okularów - próbował żartować, co przyjęto ze sporym aplauzem wśród zgromadzonych. Takich powodów do śmiech z "żartu" prezydenta nie mają pielęgniarki i położne, wśród których prawie jedna trzecia to osoby w wieku emerytalnym. - W naszej ocenie jest to absolutnie niefortunna wypowiedź pana prezydenta, ponieważ trudno żartować jest z osób, które w systemie ochrony zdrowia czynnie wykonują zawód pielęgniarki czy położnej - mówi Rynkowi Zdrowia wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Mariola Łodzińska. - Pielęgniarki 60+, to ogromna cześć naszej grupy zawodowej, bo praktycznie prawie 26 proc. To około 70 tys. osób, które zechciały jeszcze pracować, czują się na siłach i ratują nasz system ochrony zdrowia. Podkreślmy też, że to doświadczony personel i nie powinniśmy mieć obaw o ich kompetencje - podkreśla. "Skandaliczne, szczególnie ze strony głowy państwa" "Żart" prezydenta odbił się szerokim echem w środowisku pielęgniarek i położnych. - Nikomu nie wolno tak poniżać kobiet - pielęgniarek, tym bardziej, gdy pomimo wieku emerytalnego swoją pracą ponad siły ratują upadający system ochrony zdrowia w Polsce - grzmiał na Facebooku Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych. Jego przewodnicząca, Krystyna Ptok, uznała wypowiedź za "skandaliczną". - Żarty z pielęgniarek, nadal pracujących, bo nie ma ich kto zastąpić przy łóżkach pacjentów, są co najmniej nie na miejscu, szczególnie w wykonaniu głowy państwa. Skandaliczne jest także przyrównywanie naszych czynności zawodowych do nawlekania sznurówki - przyznała na gorąco szefowa OZZPiP w rozmowie z TVN24. Pielęgniarki chcą spotkania z prezydentem Wiceszefowa NIPiP przyznaje zaś, że pielęgniarki oczekują w tym tygodniu spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą. - Chcemy spotkać się z panem prezydentem, a jeżeli nie z prezydentem, to z szefową Kancelarii Prezydenta panią Grażyną Ignaczak-Bandych, aby wręczyć najnowszy raport na temat struktur demograficznych zawodu pielęgniarek i położnych, ukazujący właśnie ten deficyt, oraz niedobory kadrowe, które narastały od lat - mówi. - Nie chcemy w tej chwili się punktować, bo nie o to chodzi. To nie moment na niesnaski, a być może powinien to być moment na zastanowienie się, co zrobić z tym faktem niedoboru kadr i rosnącej średniej wieku pielęgniarek i położnych. Ten deficyt nie jest od dziś, tylko przez ostatnie kilkanaście lat był utrwalany, dlatego ta sytuacja tak wygląda - tłumaczy Łodzińska. "To marnotrawienie publicznych pieniędzy i potencjału tych osób" Zwraca również uwagę na to, że tylko połowa pielęgniarek, które w 2021 roku odebrały prawo wykonywania zawodu, weszła do tego zawodu. - Druga połowa, która skończyła studia za publiczne pieniądze, nie trafiła do systemu. Trzeba się głęboko zastanowić, dlaczego wybrała ona inną ścieżkę, bo to jest marnotrawienie publicznych pieniędzy i potencjału tych osób, które mogłyby, a nie zasiliły systemu - zauważa Łodzińska. - Chcemy podjąć inicjatywę - może również wspólnie z panem prezydentem - aby skutecznie zacząć pozytywną promocję zawodu pielęgniarki i położnej. Należy się zastanowić, jak przyciągnąć nowe osoby do systemu, bo wciąż postępujący wiek w zawodzie nie wróży dobrze na przyszłość - tłumaczy. - Trzeba przemyśleć, jak zmierzyć się z problemem postępującej depopulacji i kryzysu demograficznego Polek i Polaków, ponieważ już za kilka lat możemy się obudzić w innej rzeczywistości, bo za moment zabraknie nam tych pielęgniarek i położnych 60 +, o których mówił pan prezydent, i które na stałe odejdą z zawodu na emeryturę - dodaje. Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin. Dowiedz się więcej na temat: Poniedziałek, 25 lipca (06:49) ​Utonięcia to nie anonimowe statystyki, ale realne tragedie. Co roku w Polsce znad wody nie wraca do domu prawie pół tysiąca osób. 90 proc. z nich to mężczyźni. To oni ryzykują wchodząc do morza przy wysokiej fali, nie biorą kapoku na łódkę czy wchodzą do wody po alkoholu. W ciągu minionej dekady, utonięcie było przyczyną ponad 2,5 miliona zgonów na całym świecie. To jedna z najczęstszych przyczyn zgonów. W związku z tym, 28 kwietnia 2021 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych przyjęła rezolucję w sprawie zapobiegania utonięciom. ONZ podkreśla, że utonięciom można zapobiec poprzez kształtowanie umiejętności pływania, szkolenia ratownicze, a także opracowanie programów zapobiegania utonięciom. ONZ ustanowiła 25 lipca - World Drowning Prevention Day, czyli Światowy Dzień Zapobiegania Utonięciom. W tym roku obchodzony jest po raz drugi, także w Polsce. Ten dzień ma uzmysłowić, że utonięcia to nie są tylko jakieś statystyki czy problemy w odległych krajach. To jest problem tu i teraz. Utonięcie dotyczy zarówno te osoby, które nie umieją pływać i z jakichś powodów znalazły się nagle w wodzie, jak i osoby, które jakieś elementarne umiejętności w tym zakresie miały - mówi Apoloniusz Kurylczyk, szef Zachodniopomorskiego WOPR. To właśnie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe organizuje w Polsce dzień Zapobiegania Utonięciom. WOPR-owcy mają ambitne założenie. Chcą tego dnia mówić o bezpieczeństwie nad wodą tak dużo, żeby między 7 a 19 życia nad rzeką, jeziorem czy morzem nie stracił nikt. Według statystyk ofiarami wody w Polsce są głównie mężczyźni. To prawie 90 proc. wszystkich utonięć. W ubiegłym roku w wyniku wypadku nad wodą utonęło 408 osób, z czego 40 to kobiety. Najczęściej toną mężczyźni w wieku powyżej 30 i 50 lat. Wielu z nich wchodzi do wody po alkoholu i nagle w niej znikają. Osobną grupą w tych statystykach są wędkarze, którzy łowią ryby na łódeczkach czy pontonikach bez zabezpieczenia i bez kamizelki - mówi Apoloniusz Kurylczyk. Dlaczego kobiety nie toną? Odpowiedź jest prosta. Rzadziej ryzykują, są bardziej świadome własnych ograniczeń i wiedzą, że wchodzenie do wody może być niebezpieczne. Inaczej jest, jeśli chodzi o panów. Im większe fale, tym więcej chętnych panów, którzy twierdzą, że dadzą sobie radę czasami w warunkach, w których nawet ratownicy mają problem, żeby płynąć - mówi szef Zachodniopomorskiego WOPR. Do tragedii nad wodą dochodzi najczęściej nad jeziorami, rzekami i stawami. Zaledwie 10 proc. wypadków zdarza się nad morzem. Są one najbardziej spektakularne, bo często kilka tysięcy osób obserwuje akcję ratunkową lub poszukiwawczą. Często włącza się do niej, czego efekty bywają tragiczne, jak podczas akcji w Jantarze. Nad morzem tych tragedii jest dużo, dużo mniej. Najwięcej osób utonie w tym roku nad jeziorami. Zazwyczaj tam, gdzie nie ma ratowników, gdzie nie ma żadnego kąpieliska. Często te osoby wchodzą do wody po wieczornej imprezie i znikają - mówi Apoloniusz Kurylczyk. Ciekawa jest jeszcze jedna ze statystyk. Większość utonięć ma miejsce niedaleko brzegu. Tonącego od bezpiecznego miejsca, od pomostu czy punktu, w którym mógłby stanąć na dnie dzieli jedynie kilka metrów. Panika, skurcz, zmęczenie czy wypity alkohol sprawiają, że nawet osoby, które potrafią pływać tracą życie. W Dniu Zapobiegania Utonięciom ratownicy w całym kraju chcą opowiedzieć o swojej pracy, pochwalić się sprzętem jakiego używają do ratowania życia lub poszukiwania zaginionych. Będą też opowiadać o żelaznych zasadach bezpiecznego wypoczynku nad wodą i na wodzie. O nakładaniu kapoków na łódkach i jachtach. O zabieraniu bojki, gdy idziemy pływać na większą odległość czy o rozpoznawaniu niebezpiecznych miejsc w morzu czy na rzece. W Międzyzdrojach i Ełku odbędą się też pokazowe lekcje dryfowania. To właśnie położenie się na wodzie w sytuacji utraty sił lub gdy złapie skurcz ratuje życie. Sytuację kryzysową należy opanować leżąc na plecach na wodzie. Dryfując należy złapać oddech, odpocząć, odzyskać spokój i siły i wtedy zawołać o pomoc lub zlokalizować najbliższe bezpieczne miejsce i do niego dopłynąć. 15-minutowe lekcje dryfowania przygotowały Fundacja Bezpiecznie do Brzegu oraz Pływacki Patrol, inicjatywa społeczna zrzeszająca pływaków, instruktorów pływania i ratowników. W ramach wolontariatu w wakacje Pływacki Patrol daje darmowe, krótkie lekcje pływania w miejscach, gdzie ludzie zwyczajowo się kąpią. Już działa Traffic Live! możesz już zobaczyć aktualną sytuację na drogach, uwzględniającą na żywo sygnały GPS z kilkudziesięciu tysięcy pojazdów poruszających się po całej Polsce. Kolorowe linie na mapie obrazują aktualne średnie prędkości przejazdu. Jest też możliwość przeglądania historii z dwóch ostatnich dni i prognozy na jutro. Wystarczy, że włączysz na mapie funkcję Targeo Traffic Live! klikając ikonkę w pasku narzędzi nad mapą. Sprawdź aktualną sytuację na drogach - Inne nowościDruga edycja „Raportu o korkach w 7 największych miastach Polski” pokazuje, że przez korki w miastach statystyczny kierowca traci zł rocznie... Więcej >Stoisz w korku? Zastanawiasz się ile to jeszcze potrwa albo jak się z niego wydostać?Skorzystaj z Więcej >Szybko i wygodnie - komunikacja miejska na mapach Więcej >Już od dzisiaj na mapie Targeo będą widoczne punkty utrudnień komunikacyjnych opisywane przez Redaktorów Życia Warszawy. Więcej >Wystartował Targeo Traffic - pierwszy w Polsce serwis z bieżącą informacją o natężeniu ruchu na drogach w całym kraju. Więcej >

raport na gorąco dziś